Filozofia jako gra z rzeczywistością. Między L.Wittgensteinem a M.Geierem

 

prof. Dr. hab. Krzysztof Wieczorek

 

Uniwersytet Slaski w Katowicach, Instytut Filozofii

 

Filozofia, która niegdyś pełniła wiele ważnych funkcji w kulturze – była przeciwwagą dla mitu, nauczycielką prawdy i mądrości, pocieszycielką w strapieniu, podporą wiary i teologii, źródłem inspiracji dla reform politycznych, podłożem bądź syntezą wiedzy naukowej, fundamentem poważnych światopoglądów – w naszych czasach utraciła wiele ze swej powagi. Dziś nikt raczej nie spodziewa się po filozofii, że ta przyniesie mu odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytania.

A jednak filozofia nadal może nas ocalić. Do swych nowych funkcji jest nader dobrze przygotowana. jakie to funkcje? Liczne głosy potwierdzają diagnozę, że człowiek wszedł w fazę kryzysu podmiotowości. Mówimy dziś o podmiocie słabym, zdekonstruowanym, transwersalnym etc. Wiele słyszy się także o kryzysie prawdy, o utracie wiary w inteligibilność bytu, o zmierzchu wielkich narracji. Czym w tych warunkach kulturowych może i powinna stać się filozofia?

Rozpatrzmy model filozofii jako gry. Gry z rzeczywistością. Gry, w której chodzi o dużo więcej niż rozrywkę. Chodzi o ocalenie podmiotowości człowieka z jednej strony, a z drugiej – o zbudowanie nowego modelu relacji z bytem. Relacji, której jednym z wymiarów jest język, a innym – praxis: praktyczna strona ludzkich interakcji ze sferą przedmiotową. Wiele symptomów wskazuje na to, że filozofia radzi sobie całkiem nieźle z tym zupełnie nowym wyzwaniem. Jaką strategię przyjmują w tym celu filozofowie, postaram się pokazać w niniejszym referacie.

 

 

Späť Å